Wybory konsumenckie wciąż dla wielu z nas są jedną wielką zagadką. Możemy co prawda wyróżnić podstawowe czynniki, które składają się na decyzje, ale ostatecznie każdy klient może nas mocno zaskoczyć, łamiąc wszystkie znane nam zasady. W wielu przypadkach jednak możemy powiedzieć, co kierowało daną osobą, kiedy podejmowała konkretną decyzję i co możemy zrobić, żeby nakierować ją na przyszłość.
Nasze zarobki często nie mają znaczenia
Wielu ludzi dość często zakłada, że o wyborze tego, co kupimy, przesądza nasza sytuacja finansowa. Jest to po części prawda, bo przez pryzmat tego, ile zarabiamy i jakie są nasze oszczędności, wybieramy sklepy i produkty, ale z czasem się to zmienia. Im więcej zarabiamy, tym mniej istotne staje się dla nas, ile wydajemy. Kiedy możemy sobie pozwolić na zdecydowanie, nie patrzymy już tak bardzo na to, ile płacimy, ale co dostajemy. Kiedy mamy więcej pieniędzy, na pierwszy plan wyłaniają się inne czynniki, na przykład jakość oferowanych nam produktów, miejsce ich pochodzenia czy lokalizacja danego sklepu.
Każdy konsument jest trochę inny
Nie ma uniwersalnego sposobu na określenie, jakie decyzje podejmie każdy konsument. To, gdzie i co kupujemy, wynika z naszych tradycji, religii, wieku, płci, zainteresowań i przekonań wyniesionych z domu. Potwierdziła to nawet ankieta, która była przeprowadzona w jednej z galerii handlowych na terenie województwa świętokrzyskiego. Wyniki opublikowano i przeanalizowano w artykule na www.swietokrzyskie24.pl. Wracając do tematu, to masa różnych składników i na podstawie tylko jednego z nich możemy określić jedynie bardzo wąski zakres wyborów konsumenckich. Aby zrozumieć, co kieruje pojedynczym klientem, musielibyśmy wiedzieć o nim ogromną ilość faktów, a tego nie jesteśmy w stanie zgromadzić. Dlatego bardzo ważne jest określenie profilu naszego klienta i zdecydowanie, kto głównie do nas przychodzi.
Zależy, jakiego dobra szukamy
Nasze wybory będą się też różnić w stosunku do tego, jakie dobra będziemy wybierać. Leki i jedzenie zawsze będą dla nas najważniejsze, możemy być więc skłonni zapłacić za niego więcej. Jednocześnie spora część osób stara się maksymalnie na nich oszczędzać, ponieważ potrzebują go w dużych ilościach i w zasadzie nieważne jest dla nich to, co jedzą, ważne, żeby się najeść. Inaczej sprawa będzie się miała z dobrami luksusowymi, za które jesteśmy w stanie zapłacić więcej, na przykład za nowy samochód z salonu, tylko po to, żeby zyskać gwarancję, że będzie w pełni sprawny i posłuży nam latami.